LonginussPL
Tworzenie charakteru pod dany zawód jest największym błędem i wskoczeniem w worek pełen stereotypów, które sprawiają, że gra jest nudna i przypomina film dla nastolatków. Auror wcale nie musi być wzorem męstwa, magizoolog nie musi być brudasem, a uzdrowicielowi mogą drżeć dłonie, bo po co robić kogoś stuprocentowo "wpasowanego" w daną dziedzinę magii.
Dodam jeszcze, że nie każdy jedenastolatek ma plan na życie. Jeśli jest na to plan ze strony OOC - okej, warto to uwzględnić. Ale skoro nie ma pomysłu na jego przyszłe zajęcie, to nie powinien wymyślać na siłę, bo jego plany zmienią się jeszcze ze trzy razy w przeciągu 9 miesięcy, które spędzi w Hogwarcie.
Odniosę się jeszcze do bycia kimś więcej niż zwykłym człowiekiem. Roleplay raczej nie polega na tworzeniu samych bohaterów pierwszoplanowych. Odgrywanie szarej postaci, która nie wyróżnia się z tłumu, nie jest niczym złym.
(Na ewentualną dalszą dyskusję zapraszam na discord Hapla)