Osobiście uważam, że Ministerstwo Magii powinno działać bardziej zależnie od jakichś podmiotów wyższych lub w jakiś sposób uprawnionych do wpływania na działanie Ministra i całego Ministerstwa. Mianowicie, chodzi mi tu głównie o istnienie postaci Premiera Wielkiej Brytanii czysto IC, za którego pośrednictwem Ekipa mogłaby w dużym stopniu kontrolować działania Ministerstwa i skutecznie przeciwdziałać tym szkodliwym, a także wytyczać aktualnemu Ministrowi pożądane przez serwer kierunki, które mogłyby pozytywnie wpłynąć na rozgrywkę. Wiem, że kanonicznie Minister Magii sam w sobie był w świecie magii odpowiednikiem Premiera i miał dużą swobodę działań, a sam Premier nie mógł ingerować w świat magii, jednak samo nazewnictwo i oficjalne stosunki pozostają mimo wszystko na zasadzie zależności tych organów od siebie. Daje więc to otwartą furtkę do fajnego wpływania na Ministerstwo przez cały czas jego funkcjonowania drogą IC zainspirowaną potrzebami OOC. W przypadku bardzo nieodpowiedniego gracza na tym stanowisku można by go usunąć w drodze IC, po prostu wzywając go do dymisji.
Kolejna część wypowiedzi będzie niejako powiązana z pierwszą, ponieważ wciąż dotyczy potrzeby zależności Ministerstwa Magii od innych podmiotów. Podzielę to jednak, bo tutaj chciałbym się skupić na istniejącej już od jakiegoś czasu Izby Czarodziejów. Tworząc samą Izbę, mieliśmy na celu stworzyć jakiś dodatkowy element gry, który mógłby mniej lub bardziej zaktywizować grę na dorosłych postaciach. Spotkania raz na jakiś czas, jakieś polityczne pogawędki, przekupstwa, zawiązywanie stronnictw itd. Póki co rozwija się to dość powoli, chociaż tutaj raczej ja jestem winny (studia, sesja, dziekan), ale nastawiam się na powrót do gry i mieliśmy już pierwsze spotkanie, na którym zapadły całkiem przełomowe decyzje. Kolejne projekty w IC już wpłynęły, więc mogę śmiało powiedzieć, że jest grono chętne ożywić rozgrywkę w polityce na serwerze, a tym samym w Ministerstwie. Istnienie Izby w dużym stopniu powinno naturalnie rozruszać grę w Ministerstwie Magii, ponieważ stało się ono ciałem wykonawczym (Tak jak to jest z ministerstwami w prawdziwych państwach), które ma za zadanie wdrażać w życie przyjęte pomysły Izby Czarodziejów, które jest aktualnie ciałem ustawodawczym (np. Sejm w Polsce). Innymi słowy, Minister Magii nie ma teraz na celu wyłącznie spełnianie tego co obiecał, co chce mu się zrobić i reagowanie na losowe sytuacje, ale musi stale zaspokajać i realizować pomysły postaci (do pewnych granic, rzecz jasna) przyjęte większością głosów. Samo strukturę Izby, zależności i kompetencje między nią, Ministerstwem a Wizengamotem starałem się pisać w taki sposób, co by uniknąć dodatkowych komplikacji w rozgrywce. Na prośbę Ekipy dodany został zapis, który otwiera drogę w IC do natychmiastowego usunięcia Izby w razie gdyby zaczęła być problematyczna w rozgrywce.
Pozostanę jeszcze przy Izbie, ale przejdę teraz do sprawy łączenia urzędów. Rozdzielając funkcje Izby, Ministerstwa i Wizengamotu dość mocno skupiliśmy się właśnie na tym, a żeby żaden gracz nie mógł połączyć pracy, w którymś z tych ciał z pracą w innym na raz. W mojej opinii powinno to znacznie obniżyć ryzyko tego, że ktoś się wypali i nagle cały świat dorosłych umrze, bo Minister nic nie robi albo ktoś robi coś niewłaściwego. Do tej pory za większość rzeczy odpowiadał Minister, który jeśli robił dużo, to było fajnie. Jeśli nagle nie mógł (życie itp.) to nudy i nic się nie dzieje. Teraz kompetencje są rozdzielone. Jedni są od wymyślania, drudzy od wprowadzania w życie, a trzeci od sądzenia. Jeśli, któraś z władz zawodzi (Trzy władze: ustawodawcza, wykonawcza, sądownicza), to dwie pozostałe razem mogą ją zmienić (Wizengamot i Izba wspólnie usunąć Ministra, Minister i Izba wspólnie usunąć sędzie, Wizengamot i Minister wspólnie usunąć Przedstawiciela Izby). Wiem, że może to brzmieć skomplikowanie, ale nic tu nie jest narzucane. Po prostu postacie mają teraz taką o możliwość gdyby w IC stwierdził, że w świecie magicznym źle się dzieje. A jeśli o polityczną strefę rozgrywki chodzi to uważam, że powinno się o nią jak najlepiej zadbać, bo de facto jest to najłatwiejsza droga do rozbudzenia świata dorosłych i tym samym pociągnąć resztę dziedzin poza Hogwartem do życia, np. w drodze projektów w Izbie.
No i gospodarka. Sporym problemem w Ministerstwie jest zwyczajny brak funduszów, które często i gęsto nie pozwalają podjąć niektórych decyzji, a zmuszają do podjęcia innych. I to jest spoko, bo jest to realistyczne, ale ciężko w takiej sytuacji wynagradzać kogoś za prowadzenie biznesu, z którego prawie nic się nie dostaje. A spowodowane jest to zwyczajnie brakiem popytu, który jest zależny od liczby graczy. Pierwszy tydzień, będzie ok, drugi tydzień już nie ok, a trzeci tydzień zamykamy interes, bo ciekawy tłum przestał być już ciekawy nowego. Tak to wygląda i raczej wątpię, że cokolwiek idzie z tym zrobić. Może ewentualnie sprowadzić to do czegoś, co zaobserwowałem na serwerach RP na SAMP. Sprzedawane towary wpływają jakoś na statystyki postaci (karnety na siłownie itd.). Wtedy zaistniałoby realne zapotrzebowanie na sprzedawane towary, no ale statystyk nie mamy, chociaż mam wrażenie, że cos powoli idzie w tym kierunku. I tak na dzień dzisiejszy, jedynym zawsze potrzebnym towarem jest jedzenie. Dlatego też uważam, że Ministerstwo Magii powinno otrzymywać część rezerw złota Wielkiej Brytanii na produkcje galeonów, tym samym mogłoby jakoś rozruszać gospodarkę, a w razie złego sprawowania władzy, tym łatwiej usunąć Ministra, który jest zależny finansowo od góry.
Skracając to wszystko, w pierwszym akapicie chodzi o stworzenie większej zależności Ministerstwa od Ekipy pod płaszczykiem premiera w IC, w drugim o utrzymanie Izby i jej kompetencji w stosunku do MM i Wizengamotu, w trzecim o większą uwagę na to czy ktoś nie jest wszystkim na raz i o próbę zorganizowania polityki w taki sposób, żeby konflikty i złe rządy były w miarę możliwości rozwiązywane przez graczy, którzy w IC otrzymali odpowiednie kompetencje, a w czwartym o gospodarkę, której według mnie nie należy próbować symulować. Cała wypowiedź nie jest co prawda stricte o Ministerstwie, ale zdecydowałem, że przedstawię jakoś swoje spojrzenie na całą polityczno-gospodarczą sferę rozgrywki. No i w razie czego chętnie pomogę, bo trochę się na tym znam.