Imię i nazwisko: Uriel Winter
Rasa: Człowiek
Wiek: 11 lat
Miejsce urodzenia: Szkocja, Glasgow
Czystość krwi: 50%
Cechy charakteru: Uriel jest zabawnym, trochę skrytym, lecz czasami wścibskim chłopcem, który z reguły dużo nie mówi - woli za to obserwować innych, zgłębiając przy tym wszelką wiedzę na ich temat. Przy tym uwielbia się ukrywać, uciekać z domu i nie wracać godzinami - nie zdając nawet sobie sprawy z tego, jak wielki kłopot może to sprawić rodzicom. Często też można zauważyć go spędzającego godziny na przesiadywaniu w różnych miejscach i przyglądaniu się ludziom, np.: przy placu zabaw, pozornie czytającego książkę, a w rzeczywistości wpatrującego się w towarzystwo rówieśników bawiące się przed jego nosem. Jednak, gdy już otworzy usta, to nie wstydzi się wyrazić swoje zdanie czy wyjaśnić, dlaczego od kilku godzin szpieguje koleżanki z podwórka. Może się wydać, że ma cięty język, ale na pewno też nie jest osobą niemiłą, która nie pomoże bliźniemu w potrzebie. Swoją inteligencją za to i chytrością na pewno w pewnym stopniu przewyższa innych - przynajmniej z dotychczasowej swojej okolicy...
Wygląd postaci: Ciemne, przykrótkie włosy, nijak się mają z jego wysokim wzrostem i chudą, wątłą posturą. Czoło ma nieco zbyt wysoko osadzone, a oczy w kolorze ciemnej czekolady - z kolei wyraziste, wąskie brwi dopełniają caloksztalt jego twarzy, nadając jej nawet przystojny, jak na tak młody wiek urok. Usta za to ma nieco przesadnie duże, co przy tym wszystkim skutkuje infantylizacją wyrazu jego twarzy.
Historia postaci: Uriel urodził się w Glasgow, metropolii niedaleko Edynburgu w Szkocji. Jego ojciec - William - pracował w Ministerstwie Magii, podczas gdy jego żona, a matka Uriela - Paulina - była dziennikarką. Dwójka szczęśliwych małżonków mieszkała w zamożnym, jednorodzinnym domu na przedmieściach. Wychowanie czarodziejskiego szkraba przez wiecznie zajętego pracą Williama, który najwyraźniej wręcz wolał spędzać czas wolny poza rodziną, niż z nią - oraz ciągle redagującą teksty do gazet Pauliną - nie było wcale takie łatwe. Uriel był ciężkim do wychowania dzieckiem. Na początku słabo nawiązywał kontakty z najbliższymi, dużo uciekał z domu, a do tego zdawał się nie rozumieć w pełni wagi przestróg, które do niego kierowano. Z czasem, gdy William za zasługi w pracy otrzymał pewnego stopnia wysoką premię i zaczął częściej bywać w domu, sytuacja uległa znacznej poprawie - ciekawość rozwijającego się w dynamicznym tempie dziecka mogła być wreszcie zaspokojona naukami ojca i opowiadaniami o świecie Magii. Być może i doskonale wiedział, że zanim otrzyma list i trafi do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie, najpierw ujawni się jego magiczne pochodzenie - lecz i tak wielkim zaskoczeniem dla wszystkich było, gdy ten moment w końcu nadszedł. Stało się to w trakcie kąpieli, kiedy to mały rozebrany Uriel wszedł już do wody, zapominając o wzięciu czystej piżamy. Tak się wówczas rozzłościł, że gdy wydał z siebie okrzyk dziecięcej furii, woda dosłownie uniosła się z wanienki i rozprysła po całej łazience. Niedługo później, przed drzwiami znalazł list, na wycieraczce z białym, sowim piórem, upuszczonym jak gdyby specjalnie obok. Oto nadchodził jego czas. Wyczekiwany Świat Magii, do którego tak zmierzał, był już na wyciągnięcie ręki…
Informacje dodatkowe [OOC]:
discord: Shion#1226