Edward Rossi
Personalia
Pochodzenie: Watford, Anglia
Urodzony: 21 lipca 99'
Status Krwi: Półkrwi
Charakter
Przede wszystkim jest on chłopakiem cichym i zamkniętym w sobie przez co często jest mu ciężko nawiązywać nowe znajomości, ale gdy komuś uda się przebić przez tą powłokę ukazuje się człowiek dbający o swoich najbliższych. Edward jest również osobą ambitną, starającą się zawsze oraz w każdy możliwy sposób osiągnąć postawione sobie cele. Prawdziwy szacunek potrafią w nim wzbudzić jedynie osoby, które wykazują się ogromnymi ambicjami oraz nieosiadaniem na laurach, jednak zazwyczaj nie daje tego po sobie poznać. Na co dzień raczej mało obchodzi go los niezwiązanych z nim osób, dlatego uważnie analizuje każdą sytuacje, aby sprawdzić jakie będzie miał z tego korzyści. Wyjątkiem od tej reguły są osoby mu bliskie, w ich przypadku działa on instynktownie i nie zwraca uwagi na konsekwencje.
Historia
Urodził się on w miasteczku pod Londynem jako najstarsze dziecko dwójki czarodziei półkrwi. Prowadził on spokojne życie wymieszane między światem magii, ze względu na rodziców, oraz światem mugoli, ze względu na miejsce zamieszkania.
Niestety jego, jak się później okazało, sielankowe życie zakończyło się po narodzinach młodszej siostry. Mimo wielkiej miłości jaką do niej pałał, jednocześnie widział zachowanie rodziców, którzy według niego przestali zwracać uwagę na wszystko inne poza nowym członkiem rodziny. Z tego właśnie powodu zaczął on powoli zamykać się w sobie i budować swego rodzaju "skorupę". Mimo skrywanej w głębi serca niechęci do rodziców nadal kochał on swoją siostrę co przejawiało się miedzy innym częstym zabieraniem jej na place zabaw w mieście. Podczas jednego z takich wyjść grupka starszych chłopaków zaczepiała jego młodszą siostrę, a on sam w afekcie krzyknął bardzo głośno po czym chciał biec w jej stronę, lecz nie było takowej potrzeby, gdyż ci odlecieli do tyłu na parę metrów.
Czas płynął, a on sam cały czas dorastał, aż do 11-stych urodzin, gdy dowiedział się o przyjęciu do Szkoły Magii i Czarodziejstwa w Hogwarcie. Prawdopodobnie był to jeden z najszczęśliwszych dni w jego życiu jednak jak zwykle nie dał tego po sobie poznać w obecności rodziców, ale gdy tylko wrócił do swojego pokoju skakał z uradowania.
Zaraz po urodzinach wyruszyli oni na ulicę Pokątną, aby zrobić najpotrzebniejsze zakupy jak różdżka zeszyty oraz pióra oraz z okazji otrzymania listu rodzice kupili mu piękną czarną sowę. Gdy nadszedł odpowiedni dzień zjawił się on wraz z całą rodziną na peronie, po czym pożegnał się niechętnie ze wszystkimi i wyruszył w swoją pierwszą w życiu wielką podróż.